Jak często serwisować amortyzator rowerowy?

SPIS TREŚCI

Różnica między przodem a tyłem

Amortyzatory przednie pracują w trochę łagodniejszych warunkach. Ciśnienia nie są aż tak duże, ale dochodzi wyginanie elementu przy hamowaniu i skręcaniu (czasem tarcza dzwoni, jak skręcasz, a jak jedziesz prosto, to nie… dziwne, prawda?). Amortyzator tylny jest mniej narażony na stresy boczne, ale za to ciśnienia panujące wewnątrz są kolosalne, jak na tak mały element. Widelec przedni napompowany na 150 psi maksymalnie sprawia, że prawie się nie ugina. Za to dla amortyzatora tylnego w zbiorniczku wyrównawczym 250-500 psi to normalna sprawa, i jeśli ciśnienie spadnie, zaczyna się odbywać impreza zwana kawitacją (OBEJRZYJ FILM), czyli gwałtowna zmiana stanu skupienia oleju z ciekłego na gazowy i z powrotem. Efekt jest podobny do tego, jak w myjce ultradźwiękowej bąbelki powietrza implodują, tyle że tutaj dzieje się to w środku twojego układu hydraulicznego. To jest najprostsze wyjaśnienie tego, co się dzieje wewnątrz twojego amortyzatora, i to jest moment, kiedy praca amortyzatora tylnego zaczyna się pogarszać.

Naturalne zużycie amortyzatora rowerowego

W obydwu przypadkach olej, który odpowiada za pracę amortyzatora, się zużywa. Chłodzi i smaruje układ, ma określoną wytrzymałość, którą najczęściej producent amortyzatora podaje jako interwał serwisowy. Uszczelnienia wewnątrz amortyzatora też mają swoją wytrzymałość i ilość cykli, zanim się poddadzą. Objawy dla wielu użytkowników nie będą oczywiste, bo, jak w przypadku oleju, jest to proces stopniowego pogarszania się sprawności. Uszczelnienia, zwłaszcza te na shaftach, które pracują ze sobą, zużywają się najprędzej dzięki tarcia. Zaczynają przepuszczać minimalne ilości powietrza, brudu lub wilgoci. Wilgoć powoduje oczywistą korozję, powietrze – kawitację oraz wprowadza wilgoć, a brud zaczyna wycierać delikatne elementy jak tłoki czy zawory, co prowadzi do przedwczesnego zużycia układu.

I to wszystko dzieje się wewnątrz mechanizmu.

Warunki użytkowania, mycie itd.

A to jeszcze nie koniec, pamiętajmy o rowerzystach, którzy z pasją myją swoje rowery po każdej przejażdżce, czy to potrzebne, czy nie – często przy użyciu myjki ciśnieniowej. O jeździe przez błoto już nie wspominając, przecież na zawody czy zwykły trening pogody się nie wybiera. Zima to osobna historia, kiedy to rower jest narażony na działanie wody i soli w dużych ilościach, a niska temperatura powoduje zagęszczenie oleju, twardnienie uszczelek i skurcz metalowych komponentów.

Odpowiedzi na pytanie: “Jak często serwisować amortyzator rowerowy?”

Więc, odpowiadając na pytanie: “Ale po co serwisować, skoro wszystko działa?” – odpowiedź brzmi: “Ano, po to, żeby nie przestało działać nagle… i po to, żeby cieszyć się płynną, bezawaryjną jazdą na rowerze cały sezon.”

A na pytanie: “Jak często serwisować amortyzator rowerowy?” – odpowiedź brzmi:
“To zależy… Od tego jaki masz amortyzator, jak mocno go wykorzystujesz i jak o niego dbasz (lub nie). Jednak jeśli lubisz swój rower i poszukujesz odpowiedzi na to pytanie, to prawdopodobnie dobrym pomysłem byłoby serwisowanie przynajmniej po każdym sezonie. Zima to idealny okres, kolejki w serwisie są dużo mniejsze, a nawet jeśli czas oczekiwania się wydłuży, to na pewno zdążysz mieć rower gotowy na wiosnę.”

Z kolei,  na pytanie: “Co robić kiedy amortyzator w rowerze nie ugina się?” – odpowiedź brzmi: “W tym wypadku już zdecydowanie czas na serwis amortyzatora. Aby to zrobić wypełnij ten formularz. Po sprawdzeniu amortyzatora opcje są dwie – naprawa albo wymiana – w oby przypadkach pomożemy najlepiej jak to możliwe.”

Ku przestrodze, czyli kiedy na serwis jest za późno

Poniżej znajdują się zdjęcia (wybrane z ponad 3000) przedstawiające misje ratunkowe sprzętów, które nagle odmówiły posłuszeństwa, ponieważ nikt nie zadbał o ich regularny serwis.

#1

Podczas podstawowego przeglądu zauważyłem wyblakły trzpień. Okazało się, że amortyzator nie był serwisowany od dłuższego czasu, bo nikt nie zauważył, że czasem jest to konieczne. Udało się odzyskać pełną funkcjonalność sprzętu.

#2

Nie ma blokady… no, nie może być ponieważ odpowiadający za nią element, leży na dnie tłumika.

#3

Wadliwy tłumik Foxa który się rozpadał ale nie wszystkie egzemplarze trafiły na reklamacje. Ten akurat trafił na rynek wtórny…. Ale tym razem udało się sprawę uratować

#4

Klasyki gatunku “Przecież działa”

#5

Skorodowany ślizg uszkodził gładź goleni amortyzatora.

#6

Zaawansowana korozja sprężyny odpowiadającej za regulator.

#7

Najbardziej zużyty olej do tej pory u nas w serwisie.

#8

Z cyklu ogłoszeń “Świeżo po serwisie” “Jeździł pasjonat”

#9

No więcej klików nie ma. Nawet jak się uda przekręcić dalej to nie ma… Zaufaj mi.

#10

Bonusy

Jak już wiesz: “Jak często serwisować amortyzator rowerowy?” i rozważasz serwis, może zadajesz sobie pytanie Dlaczego serwisować u Asa? Poniżej zdjęcia dwóch spośród wielu powodów.

Nie idziemy na skróty. Jeżeli cos jest w zestawie serwisowym to trafia do waszego sprzętu zawsze. Nawet jak potrzebna jest lupa i pęseta.

Jeżeli do czegoś da się podłączyć pompę próżniowa to dwa razy namawiać nie trzeba.